Wielkie serce wędkarzy – XI Charytatywny Puchar Ani

2022-07-25
Wielkie serce wędkarzy – XI Charytatywny Puchar Ani


W niedzielę 3 lipca na łowisku Koła nr 33 ze Starego Sącza zostały rozegrane zawody wędkarskie o Puchar Ani organizowane wspólnie przez Koło PZW Centrum Nowy Sącz, Koło PZW nr 33 Stary Sącz i Stowarzyszenie Sursum Corda. Zawody bardzo specyficzne, bo rywalizacja o złowienie jak największej liczby ryb i zajęcie jak najwyższego miejsca na podium była tak naprawdę najmniej istotna. Głównym celem tego spotkania było zebranie pokaźnej kwoty pieniężnej na leczenie i rehabilitację Ani Szafraniec – kobiety, dla której łowienie ryb było pasją, i która podczas wędkarskiej wyprawy życia do Finlandii uległa wypadkowi, w związku z czym wymaga stałej opieki medycznej i rehabilitacyjnej. Ania nie wstaje z łóżka, kontakt i porozumiewanie się z nią są bardzo trudne, a zapewnienie odpowiedniego sprzętu, leków, czy nawet specjalistycznych środków higienicznych wymaga poważnych nakładów pieniężnych.


Dlatego też wędkarska brać niemal natychmiast ruszyła z pomocą koleżance po kiju. Już w pierwszym roku po nieszczęśliwym wypadku, któremu uległa Ania, jej rodzime koło wędkarskie Centrum zaczęło organizować zawody wędkarskie, z których opłaty startowe były w całości przekazywane na konto stowarzyszenia Sursum Corda (Ania jest jego podopieczną). Formuła tych spotkań zmieniała się z biegiem czasu. Początkowo były to tylko zawody wędkarskie. Następnie w czasie rozgrywania zawodów koleżanki i koledzy Ani prowadzili zbiórkę pieniędzy do puszek Sursum Corda. Potem, za radą osób pracujących w stowarzyszeniu, zawody przyjęły formę pikniku połączonego z loterią i licytacją, z której dochód przeznaczany jest w całości na konto Ani. Od trzech lat Puchar Ani organizują wspólnie Koło PZW Centrum Nowy Sącz i Koło PZW nr 33 Stary Sącz, oczywiście przy ogromnym wsparciu Sursum Corda. Nowa forma Pucharu Ani przełożyła się na ilość zbieranych środków. Dwa lata temu stowarzyszenie odnotowało dedykowane wpłaty w wysokości ponad 8 tysięcy złotych. W ubiegłym roku wynik ten został niemalże podwojony – udało się zebrać prawie 15 tysięcy złotych.

puchar Ani


W tym roku Puchar Ani rozegrany został, tak jak w dwóch poprzednich latach, na łowisku Koła nr 33 ze Starego Sącza. Gospodarze udostępnili także nowe łowisko położone tuż obok głównej bazy zawodów, podczas gdy główne łowisko zostało oddane do wyłącznej dyspozycji dzieci, które walczyły o zwycięstwo w kategorii juniorów. Rywalizacja wędkarska wywoływała wiele emocji, zwłaszcza wśród wędkarzy łowiących na nowym stawie, który został oddany do użytku właśnie w tym roku. To właśnie na nim została złowiona największa ryba zawodów – karp o wadze 6,30 kg – a zwycięzca Paweł Janur z Koła Zakamienica Nowy Sącz mógł poszczycić się imponującym wynikiem 28,83 kg. Inni dorośli wędkarze, choć nie osiągnęli równie imponującego wyniku, nie wykazywali z tego powodu żalu, ponieważ mogli cieszyć się z holi pokaźnych karpi. Szczególnie zadowolony był jeden z uczestników, któremu udało się wzbogacić kolekcję złowionych ryb o nowy gatunek – ponad metrowego jesiotra białego. W kategorii juniorów bezkonkurencyjne były dzieciaki z Koła nr 33. Na ogólną liczbę ponad trzydziestu juniorów młodzi adepci wędkarstwa ze starosądeckiego koła zajęli sześć pierwszych miejsc. Trzeba podkreślić, że znalazły się wśród nich dwie młode damy imponujące zarówno cierpliwością, jak i techniką łowienia.

 


Dzieciom, które mniej interesowały się wędkarstwem, organizatorzy zapewnili inne atrakcje. Największą popularnością cieszyły się trzy z nich: malowanie dziecięcych buziek, pokaz przeprowadzony przez strażaków Grupy Ratownictwa Specjalnego z OSP Nowy Sącz, a także pokaz sprzętu wędkarskiego połączony z nauką zanęcania łowiska, konstruowania i precyzyjnego zarzucania zestawów spławikowych i gruntowych. Z tej ostatniej atrakcji korzystali także rodzice niektórych dzieci, próbując – nie zawsze udanie – zarzucić spławik lub koszyczek zanętowy. O dobrą atmosferę na stanowisku zadbała zgrana ekipa Sklepwedkarski.pl pod kierownictwem Kuby i Marcina. Chichoty dzieciaków i rozgardiasz panujący wśród ubranej w pomarańczowe koszulki ekipy stanowiły najlepszy dowód na wyśmienitą zabawę. Śmiech i radość rządziły także przy stoliku zajmowanym przez wolontariuszki Sursum Corda, które zdobiły dziecięce buźki farbkami upodobniającymi je do tygrysów, lwów, motyli i superbohaterów rodem z produkcji Marvela. W ręce jednej z młodych, zdolnych malarek wpadł także sędzia główny zawodów, na którego lewym przedramieniu pojawiło się wielkie, czerwone serce z podpisem „dla Ani”.

wędkarska akcja charytatywna


Na stanowisku GRS śmiechu było już nieco mniej. Strażacy zapewnili dzieciakom przejażdżkę w uprzęży ratunkowej. Na wysokości kilku metrów nad ziemią nawet młody bohater w masce Spidermana tracił rezon, jednak wszystkie dzieciaki szczęśliwie ukończyły podróż dzięki silnym bicepsom asekurującego ich strażaka. Wreszcie – trzeba powiedzieć o jeszcze jednej atrakcji, która miała cztery łapy, wesołe oczy i uśmiechnięty pysk. Mowa o psie poszukiwawczym imieniem Ares. Ten czworonożny członek Grupy Ratownictwa Specjalnego pozwalał się każdemu dzieciakowi objąć za szyję i potarmosić za uszy oraz pozował do zdjęć z roześmianymi, wymalowanymi dziećmi. Zachowywał się, jak na najlepszego przyjaciela człowieka przystało. Słowem – zabawa była przednia!
O stronę kulinarną zadbała pani Violetta Szteniowicz, która przez cały piknik dzielnie trwała przy grillu, serwując wszystkim pyszne kiełbaski, karczki, sałatki oraz przygotowany przez nią wyśmienity gulasz. Ostatnim punktem imprezy była licytacja sprzętu wędkarskiego i przedmiotów przekazanych przez sponsorów. Ten rok pobił wszystko – udało się zebrać o wiele więcej niż łącznie przez poprzednie dwa lata. Wynik zamknął się kwotą 30 236 62 PLN!

 

wędkarskie dziecięce rywalizacje

pixel