Pontony i łodzie

Odwieczny wędkarski problem, na co się zdecydować na ponton czy łódkę. Myślę, że każdy, kto zastanawia sie nad zakupem jednostki pływającej analizuje wszystkie za i przeciw zarówno w przypadku pontonu jak i w przypadku łódki wędkarskiej. Jedna rzecz jest tutaj podstawowa, ponton zwijamy i wrzucamy do bagażnika, z łódką jest trochę więcej kłopotu, potrzebujemy specjalnej przyczepy, haka w samochodzie itd. Solidne pontony wędkarskie ważą ok 50kg, jest to na tyle mały ciężar, że spokojnie można zapakować naszą jednostkę do samochodu i wybrać się w dowolne miejsce w Polsce czy Europie na ryby. Stabilność gumowych jednostek jest jednak znacznie mniejsza od aluminiowej czy wykonanej z poliwęglanu łódki wędkarskiej. Jak dla mnie wypłynięcie na jezioro czy tym bardziej w morze na gumowej jednostce to czyste szaleństwo, z drugiej jednak strony dziś ponton jest do tego stopnia dopracowany, że nie ma żadnej różnicy jeżeli chodzi o bezpieczeństwo w porównaniu z łódką. Dla mnie i podejrzewam że dla wielu wędkarzy to jest kwestia tylko i wyłącznie komfortu psychicznego, ale w końcu na ryby jedziemy po to aby odpocząć, a nie siedzieć w swojej jednostce i bać się wychylić za burtę. Myślę, że technologia w przypadku pontonów poszła znacznie do przodu, że tak naprawdę nie różni się on już praktycznie niczym od łódki. Jeżeli nie będziemy szczególnie często przewozić łódki to więcej wędkarzy decyduje się właśnie na nią. Przy przewożeniu naszej jednostki, ponton wydaje się być lepszym rozwiązaniem. Jednak i tutaj zdania wędkarzy są podzielone. Niech każdy z nas oceni sam, to taka indywidualna sprawa jak to która wędka czy kołowrotek jest wygodniejszy. Każdy ma swoje gusta i swoje przyzwyczajenia. Jeżeli ktoś nie boi się wody i czuje się na niej swobodnie, może łowić ze wszystkiego. Ja np. przez długi czas jeździłem za sumem i wywoziłem bojki z żyłką w zębach na materacu do pływania. I pewnie gdybym nie mógł wyciągnąć ryby, to popłyną bym na tym materacu próbować wyszarpać rybę z krzaków.