
Gdzie my to byliśmy…? Ach, tak! Po pierwszym dniu treningowym – mamy jeszcze jeden dzień na rozpoznanie łowiska, zanim odbędą się zawody. Jeśli umknęła Wam pierwsza część relacji z zimowych zawodów na Kwisie, zachęcamy do nadrobienia zaległości. Tymczasem – obiecany ciąg dalszy!




